czwartek, 20 czerwca 2013

Łabędzi śpiew

tak... nawet bardzo smutno.... Były cztery kotki, teraz są trzy... Jera od początku była bardzo słaba i połowe mniejsza od Raigha... Była słaba... Przedwczoraj umarła...

Zaczęłam się zastanawiać nad śmiercią. Bardzo często, zanim ktoś umrze, czuje się lepiej. To daje nadzieje, przez co rozstanie jest bardziej bolesne... Nazywa się to łabędzi śpiew. Jednak, po jakimś czasie już się wie, że jeśli ktoś bardzo chory, poczuje się nagle lepiej, najprawdopodobniej za niedługo odejdzie. A to gorsze od fałszywej nadziei. Bo już, mimo woli, myśli się o tym kimś jak o martwej istocie. A trzeba mieć nadzieję......

poniedziałek, 17 czerwca 2013

WAŻNE! czyli o czym pamiętać w czasie treningu. + małe zmiany

Nie będę teraz często pisać, ale na pewno po połowie lipca, albo wcześniej ogarnę co mam do ogarnięcia i będę częściej pisać :3

Najpierw krótki wstęp. Dawno nic nie pisałam, a zwierzaki odchodzą i przybywają... Laska, szesnastoletnia suczka, o której napisałam w poprzednim poście, została uśpiona. Była bardzo chora i już po prostu nie mogliśmy jej pomóc. Nie chciała jeść ani pić i miała ataki (silny ból, paraliż i piana z pyska - tak w skrócie). A w czasie wizyty u weterynarza, dwie Angielki przyniosły pewne małe stworzonka. Stworzonka te miały zamknięte oczka, podobno zostały odrzucone przez mamę, a weterynarz nie mógł ich wziąć, bo takie potworki trza karmić co kilka godzin. Więc zadzwonili do takiego przytułku dla istotek tego samego gatunku. Jednak ślepych jeszcze stworzonek nie chcieli... Zapadła cisza... ale już wszyscy wiedzieli, kto weźmie owe małe istotki XD. I tego samego dnia, moi rodzice przynieśli do domu dwa małe, ślepe jeszcze kociaki. Teraz mają one około 3 tygodnie. Łaciaty potwór dostał imię Raigho, a czarna kotka - Jera (czyt. Dżera). To imiona dwóch wilków z komiksu "Off-white" (kto ciekawy, zapraszam tu KLIK ) A że imiona nie są łatwe do zapamiętania, ja i moja siostra mogłyśmy się popisać swoim geniuszem, wymyślając imiona alternatywne. Tak więc, Jera to: Nori (glony do sushi XD), Lilo, Purchawka, a jak sie ją zawinie w papier, to mówimi na nią Uramaki (rodzaj zawijanego sushi, w którym glony są pod ryżem xD). Z kolei Raigho dostał imiona: Nigiri (rodzaj sushi), Stich, Twarożek ("nie miaucz, Twarożku!") i Świnka Morska. I to tyle na temat maluchów, teraz zmiany na blogu.

Jako że psy to nie jedyne zwierzęta, którymi szczególnie się interesuję i o których coś wiem, blog ten będzie ogólnie o zwierzętach, a głównie o psach, koniach i kotach.

I tyle wstępu.

Napiszę, o czym trzeba pamiętać gdy chce się trenować zwierzaka. Nie jest tego bardzo dużo (chyba), ale są to ważne rady (słuchajcie się mistrza xD). Odnoszą się one chyba do wszystkich zwierząt domowych i nie tylko, a na pewno do psów, kotów, szczurów i koni,